21.11.09

O rehabilitacji

Ćwiczymy 3 razy w tygodniu po pół godziny, jak jest czas i mały jest w miarę spokojny to trochę przedłużamy ćwiczenia, dzisiaj ćwiczył prawie 50 min.
Aluś ćwiczy na piłce i wałku oraz kolanach rehabilitantki, jest to dla niego ogromny wysiłek bo często zdarzają  sie kupki, ostatnio 3 razy w ciągu jednej sesji, pani R. zaczyna podejrzewać że Aleks traktuję ją jako nocnik :).
Terapeutka na samym początku dała mi instruktarz jak postępować z takimi maleństwami czyli jak przewijać, ubierać, podnosić, nosić, kłaść. Troche to skomplikowane ale już dochodze do wprawy.

Od neurologa mamy skierowanie na USG główki póki co zakaz szczepień.

A tu Aluś po kąpieli ćwiczy podnoszenie główki


20.11.09

Audiolog

Jesteśmy po badaniu słuchu no i nie wiem co myśleć
Podczas badania lewego uszka na monitorze nie odnotowano żadnej aktywności czyli tak jakby nie słyszał.
Natomiast prawe ucho wykazało jakąś reakcje na dzwięk ale trwało to zbyt krótko.
Jedyne czym mnie ta lekarka pocieszyła to to że uszka są zatkane woskowiną no i dźwięk się nie umie przedostać, a po drugie jest bardzo obciążonym wcześniakiem i możliwe że jeszcze te uszka się nie rozwinęły całkowicie.
W styczniu mamy mieć badanie ABR
Teraz chodzę i co jakiś czas klaszczę żeby sprawdzić czy reaguje, do tej pory wydawało mi się że reaguje na dźwięk bo jak leży w łóżeczku i gra mu pozytywka karuzeli to zasypia a jak przestanie grać to zaczyna płakać i jak chłopcy głośniej się bawią to robi wielkie oczy jakby nasłuchiwał, ale po dzisiejszej wizycie już nie jestem taka pewna.

10.11.09

Szpital

Dzisiaj  wyszliśmy ze szpitala a wylądowaliśmy tam w taki sposób:W czwartek po karmieniu ok 15:00 mały zjadł tylko 60 ml i znów z niego chlusnęło, zaczął się tym dusić, do takiego stopnia że musieliśmy wezwać pogotowie. Rączki mu zaczęło wykręcać z braku tlenu, był siny a w oczkach widziałam "MAMO RATUJ". Pomysłowość człowieka w krytycznych momentach jest nieograniczona, złapałam gruszkę do nosa i zaczęłam ściągać ulane mleko z nosa i gardła.
Pogotowie przyjechało chyba w 3 minuty, ale zanim przyjechali udało mi się opanować sytuację, niestety po tym wszystkim był już tak słaby że w momentalnie zasnął. Lekarze osłuchali go i stwierdzili rzężenia w klatce piersiowej i wzieli nas do szpitala.

W szpitalu jak zobaczyłam mojego małego robaczka z werflonem w głowie to spanikowałam, bez żadnych ogródek  wyraziłam swoją niezadowolenie, że w czestochowie pomimo takiego stanu w jakim był nigdy nie miał werflonu w głowie, pielegniarka tłumaczyła ze nie mają takich igieł i że mam się uspokoić.  
-Kobieto, ja ma być spokojna??? Moje dziecko wyrwało się z rąk śmierci, przed chwilą ratowałam je aby się nie udusiło a Ty wymagasz ode mnie spokoju???
W końcu jak wysłuchała co Aleks przeszedł i chyba zrozumiała bo sama zaczęła mnie uspakajać i pocieszać.

Badania wykazały  OB - 40  i że krasnalek jest na pograniczu anemii. Następnego dnia zrobiono mu RTG płuc które wykazało zalegania wydzieliny w płucach, jednak dzięki szybkiemu podaniu antybiotyku nie doszło do zapalenia płuc i w poniedziałek wyszliśmy już do domu.
Dostaliśmy Debridat na te przeklęte ulewania.

Aleks waży już 3,770kg zarówno lekarze jak i ja byliśmy zszokowani że mały tak ładnie przybiera.
Przez to wszystko ominęły nas pierwsze ćwiczenia w ośrodku.



2.11.09

Wizyta w OWI

 Początkowo wizytę w Ośrodku Wczesnej Interwencji mieliśmy umówioną na styczeń, dzięki matce sklerotyczce i całemu zamieszaniu z kontrolami, terminami, zapomniałam na którego stycznia i musiałam dzwonić ponownie. Po króóóótkiej rozmowie i opisaniu jakim przypadkiem jest Aleks oraz że do wniosku o zasiłek pielęgnacyjny wymagają informacji jak często Aluś jest rehabilitowany przesunięto nam wizytę i już jesteśmy po opinii.

Pani doktor, super kobieta, obejrzała krasnala, poprzewracała min w powietrzu i sprawa przedstawia się tak ze Aluś niektóre odruchy ma prawidłowe a nad niektórymi będzie trzeba popracować. Wszystko okaże się za miesiąc na kontroli czy te prawidłowe odruchy są już nabyte czy tylko udało się mu tak ładnie "powyginać"
Aluś pokazał też jak ładnie umie wodzić wzrokiem za twarzą pani doktor która przesuwała się nad nim od prawej strony do lewej i cmokała, czary jakieś bo nawet ja nie wiedziałam że on tak potrafi.
Pani doktor powiedziała tylko ze jeszcze nie wiadomo czym się kieruje obracając za nią główkę, czy wzrokiem czy słuchem, ale mamy w taki sposób trenować koncentrację.
Mamy zaleconą rehabilitację 3 razy w tyg metodą NDT Bobath i po tej wizycie jestem o 90% spokojniejsza bo wiem że od teraz fachowe oko będzie czuwało nad rozwojem Alusia.