18.1.12

Pomiary

Aleks był dziś z tatą w Wojewódzkich Zakładach Ortopedycznych, żeby pobrali miary z alusiowych stópek i nóżek, w celu wykonania rozwórki na biodra i butów ortopedycznych.
Na początku miałam jechać ja, oczywiście w celu dokładnego opisania wszystkiego na blogu, ale zgodnie z mężem stwierdziliśmy że w Bytomiu, to prędzej się zgubie niż coś znajdę, więc ten post pisany jest z informacji z drugiej ręki;)

15.1.12

Klikaj!!!

Wystarczy jeden klik, by pomóc. 
Wesprzyjmy Domowe Hospicjum 
dla Dzieci w Gdańsku! 
Dla Nas to tak niewiele, a tak wiele dla dzieci.

13.1.12

Piątek 13...:)

O 6:00 obudził mnie mąż na kawę, piłam ją na śpiąco bo dzień wcześniej ze szczęścia i strachu nie mogłam zasnąć. Ubraliśmy siebie, Alusia, poinstruowaliśmy babcię która została na straży i pojechaliśmy do Centrum Zdrowia Dziecka do Katowic na botulinę.

12.1.12

Małe wielkie kroczki

Jak wiadomo Aleks nie siedzi, nie raczkuje i nawet nie za bardzo chce współpracować w nabywaniu tych czynności. Ale ostatnio krasnal odkrył stanie, uporczywie ucieka nam z łóżka i ćwiczy. Czasami udaje mu się postawić całe stopy na podłodze i ładnie się wyprostować.


9.1.12

A życie kołem się toczy

8 stycznia odbył się 
XX Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.  
Zdrowa mama, zdrowy wcześniak, zdrowe dziecko.

Parę lat temu żyliśmy szybciej, do skarbonki WOŚP wrzucaliśmy kilka złotych z myślą "chociaż troszeczkę przyczynimy się do pomocy tym biednym, chorym dzieciom" i do głowy by mi nie przyszło, że moje dziecko będzie korzystać ze sprzętów zakupionych przez WOŚP.



4.1.12

Biegiem

Nowy Rok rozpoczęliśmy z prędkością światła. Już 2 stycznia mieliśmy umówioną wizytę u pedagoga w sprawie średniego syna, Łukasza. Takie badanie trwa około godziny więc w międzyczasie pobiegłam do ośrodka Aleksa, podrzucić kalendarzyki na 1% i odebrać wniosek na buty ortopedyczne. Przy okazji pomogłam otapować rączkę szkraba i dogadać kwestie rozliczania się za plastry.