31.12.12

II

Post powinien być zatytułowany "Święta, święta i po..." ale trzeba odliczać dalej.
W te święta choroba po kolei nas rozkładała.
Dwa dni przed wigilią mnie rozłożyło, przygotowywałam potrawy świąteczne kompletnie pozbawiona smaku i zapachu z przerwami na zwalczanie gorączki opatulona w koc.
Dodaj napis



W wigilię mąż jeszcze leciał z Szymonem do lekarza, całą noc gorączkował, diagnoza: obturacyjne zapalenie oskrzeli i od razu zastrzyk na rozkurcz oskrzeli a do domu nebulizacje i antybiotyk.
Z Aleksem zaczęło się w pierwszy dzień świąt, w nocy temperatura podeszła chyba do 40 st. Myślałam że angina, bo charczał jakby miał powiększone migdały i zwężone gardło, do tego wymioty flegmą.
Nie lubię chodzić z Aleksem do lekarzy którzy go "nie znają", ale nie było wyjścia.
Krasnal się męczył, nic nie pomagało, nie mogliśmy czekać do 27, tym bardziej że znów mąż musiał by brać wolne żeby jedno z nas mogło iść z Aleksem do przychodni a drugie zostać z maluchami w domu.
Postanowiliśmy że mąż z Aleksem pojedzie na pogotowie. Diagnoza: nic mu nie jest ale antybiotyk poszedł w ruch.
Mimo to mąż i tak nie poszedł do pracy po świętach, jego też rozłożyło i tak jak Szymon zaraz po wizycie dostał zastrzyk na rozkurcz oskrzeli.
W między czasie tych poważniejszych przypadków chorowania, Łukasza bolało gardło a Mati trochę pogorączkował.
Święta spędziliśmy w gronie rodzinnym, tylko i wyłącznie naszej rodziny, wycierając sobie na wzajem nosy, podając leki i robiąc herbatki z cytryną. Wszystkie plany osobistych spotkań rodzinnych zostały odwołane lub przeniesione na skype'a.


Pozdrawiamy Wszystkich
 życzymy szampańskiej zabawy
 i szczęśliwego Nowego Roku
i duuuużo zdrówka

3 komentarze:

  1. Wszystkiego najlepszego w 2013, kochani:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Robaczki...oby 2013 rok był o niebo lepszy...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Buziaczków milion dla dzieci, przytulam całą Rodzinkę MOOOOOOOCNO , i zdrówka życzę, bo ono jest najważniejsze.
    Uśmiech dzieci ...widok bezcenny !!!

    OdpowiedzUsuń