Rano myślałam że w ogóle nie dojedziemy na konsultację, zasypało nas śniegiem po kolana a wiadomo jak w taką pogodę działa komunikacja miejska, ale nie straszna nam żadna zima i wyruszyliśmy w trasę. Najważniejsze to dojechać na czas.
Akurat dzisiaj musiało sypnąć? |
Wizyta rozpoczęła się od standardowego wywiadu.
Wiek dziecka, historia choroby, kiedy u małego stwierdzono MPD i jakiego rodzaju. Czy miał robiony rezonans magnetyczny, czy jest wydolny krążeniowo, czy jest rehabilitowany i jak często. Co potrafi (siedzenie, stanie, poruszanie się, zakres ruchu rąk) jaki jest z Aleksem kontakt i czy robi postępy.
Na samym początku padło też pytanie, czy miał robione jakieś zabiegi ortopedyczne? Odpowiedziałam że nie i od razu z myślą o mamie która umieściła komentarz pod postem o rizotomii, zapytałam, czy przebyte zabiegi ortopedyczne wykluczają rizotomię. Otóż nie, pod warunkiem że dziecko nie przeszło ich zbyt dużo.
Zapytał też o botulinę i tu klapa, bo była podana miesiąc temu i w chwili obecnej nie był w stanie ocenić faktycznego napięcia mięśni, jedynie odruchy.
Szczerze powiem że jechałam na tą wizytę z co najmniej dziesięcioma scenariuszami w głowie.
Że Aleks za mały, słabo spionizowany, niedawno zaczął się ustawiać w pozycji czworaczej i to z moja pomocą, w zasadzie występuje u niego MPD w formie tetraplegii a lepsze perspektywy po zabiegu mają pacjenci z dipledią.
Myślałam że zostaniemy odesłani do domu z kwitkiem, ewentualnie zaproponuje wizytę za kilka lat, gdy Aleks będzie raczkował, samodzielnie siedział.
A tu nie... Mamy pokazać się w maju, jak przestanie działać botulina bo niewątpliwie Aleks może dużo skorzystać przechodząc zabieg SDR.
Jutrzejsza wizyta u ortopedy stanęła pod znakiem zapytania, ze względu na pogodę, stan zdrowia Szymona... Aleksa z resztą też. Wszystko okaże po wizycie Szymona u pediatry.
Beata, czyli w sumie dobre wieści, prawda?
OdpowiedzUsuńBoże, mam nadzieję, że Aleksowi ten zabieg pomoże..
Uściski dla Was i zdrówka dla chłopaków i Ciebie
Beti kochana bedzie lepiej... niech tylko wiosna przyjdzie to mam nadzieje ze choróbska odejda w odelgła przeszłość... przytulam mooocno
OdpowiedzUsuńBardzo mocno trzymam kciuki za to by zabieg przyniósł oczekiwane jak najlepsze efekty!
OdpowiedzUsuńCześć kochani to wspaniałe wieści, nie powiedzieli NIE i o to chodzi, pozdrawiam Was, my też pójdziemy na konsultaje i damy Wam znać co nam powiedzieli. Pozdrawiamy Was serdecznie. Monika z Kamilka
OdpowiedzUsuńMoniczko napisz koniecznie,
Usuńmacie już umówiony termin?
Pozdrowionka i dużo zdrówka
Dzięki dziewczyny za trzymanie kciuków za Aleksa,
OdpowiedzUsuńRównież życzymy Wam dużo zdrówka