31.10.11

U Aleksa bez zmian, nadal zasmarkany w dodatku sprzedał bakterię Szymonowi. Trochę się boję żeby choroba nie zatoczyła koła i za tydzień nie wróciła z powrotem do krasnala.
Wieczorem, po podaniu syropów, bidulek zwymiotował, męczył się chyba 20 minut.
Mam cichą nadzieję ze zwrócił większość zalegającej flegmy i teraz będzie już tylko lepiej.

27.10.11

Kontrola

He, kontrola z wizytą powinnam napisać.
Wczoraj miałam jeszcze nadzieje ze pójdę dzisiaj do pediatry tylko z wynikiem ogólnego badania moczu, niestety wczorajszy katar rozszerzył się o kaszel i poszłam z Aleksem.
Wynik badania moczu porównywalny z poprzednim, praktycznie identyczny tylko azotyny się straciły.
Aleks osłuchowo czysty ale kolejny antybiotyk poszedł w ruch i to na 10 dni :( głównie z powodu tych bakterii, no i oczywiście kolejne skierowanie na badanie moczu.
Miałam nadzieje że w poniedziałek zadzwonię do ośrodka z informacją że Aleks we wtorek wróci na ośrodek, ale ostatnio zaczęłam żyć w innym wymiarze czasu... od kontroli do kontroli i całkiem zapomniałam że wtorek to 1 listopada i święto. Myślę o środzie ale w środę mam pobrać i oddać mocz do badania a w czwartek z Aleksem i wynikiem do kontroli.
Jeśli wszystko miało by się toczyć książkowo to hm... Aleks wróciłby na ośrodek dopiero w piątek.
Jednak ja sobie obmyśliłam plan ;) jeśli Aleks będzie zdrowy to w środę rano złapię mocz i wyjazd na ośrodek a w czwartek do kontroli pójdziemy jak krasnal wróci z ośrodka :D

Infekcja

Wczoraj byłam z wynikami moczu u pediatry, nie była kobieta zachwycona. Chciała nas nawet kierować na USG jamy brzusznej, na szczęście dokopała się do opisów obrazowych badań z Częstochowy gdzie wszystko było ok. Powiedziała że skoro wtedy było dobrze to raczej stawia na zwykłą infekcją a nie zmiany w układzie moczowym. Dostaliśmy skierowanie na kontrolne badanie moczu i posiew.

21.10.11

Winiki

Trzymam właśnie w ręce wynik badania moczu Aleksa
Wszystko wskazuje na to że mały ma infekcję dróg moczowych
Mocz jest mętny i obecne są azotyny, leukocyty (6-12) i liczne bakterie.
Coś czułam ze tam tkwi problem, w poniedziałek będę musiała zanieść wyniki do pediatry i pewnie dostaniemy nowe skierowanie na kolejne badanie moczu.
Pediatra we wtorek zaleciła aby podawać Aleksowi antybiotyk przez 6 dni, ja ze względu na botulinę, która mam nadzieje uda się dostać 4.10, zapytałam czy mogę zakończyć antybiotyk w piątek żeby mały był równe 2 tyg czysty, powiedziała że tak, ale w tej sytuacji jednak pociągnę go do niedzieli.
Mam nadzieję że wyniki po antybiotykoterapii będą już dobre.
Jeśli nie to czekać nas będzie konsultacja nefrologiczna, krasnal na oddziale neonatologicznym przeszedł poważną infekcję dróg moczowych przez co zaraz po wyjściu ze szpitala mieliśmy zalecane badanie moczu i było wszystko ok (gdyby nie było mieliśmy się konsultować u nefrologa).
Do tej pory miał często robione badanie moczu i zawsze było dobrze.
Mam nadzieję ze to zwykła infekcja i po zakończeniu antybiotyku nie będzie po niej śladu.



18.10.11

U pediatry

Pani doktor osłuchała Aleksa, obejrzała gardło i i i... 
NIC MU NIE JEST!!! Zdrowy chłop, osłuchowo czysty, gardło ładne, nawet zęby mu nie idą - bo już wszystkie wyszły.

Wtedy zaczęłam monolog: że mi już ręce opadają, Aleks miał mieć botulinę 7października ale nie miał bo 2,3,4 października miał gorączkę, kolejny termin był ustawiony na 21 październik i znów nic z tego bo od trzech dni znów jest temperatura, kolejnego terminu na botuline ortopeda już nawet nie wyznaczył, powiedział że mamy zadzwonić jak Aleks będzie przez 2 tyg zdrowy, pewnie facet sobie myśli że robimy uniki. A o nieobecności w ośrodku już nawet nie wspomnę, pani doktor rehabilitacji nas przechrzci.

Szczerze powiedziałam że liczę na jakiś ogólnie działający antybiotyk bo pewnie nurofenem uda nam się zwalczyć gorączkę i lada dzień nie będzie po niej śladu ale za kilka dni  problem powróci. Więc przepisała nam Bactrim.
Dodatkowo zleciła badanie moczu bo znów pojawił się amoniakowy zapach, może tam jest problem.


Ja się martwię bo nie wiem skąd ta gorączka, co jest jej przyczyną, jeśli nie przeziębienie to CO???
Boję się żeby problem nie był poważniejszy.
Z drugiej strony tłumaczę sobie że Aleks już jest większy, dostaje witaminy na odporność, może jego układ odpornościowy się rozwinął do tego stopnia ze potrafi już sam walczyć z chorobą i jedynym objawem infekcji jest gorączka.

17.10.11

Znów nic z tego

Jestem po telefonach do ortopedy, ośrodka i pediatry.

Efekt:
Ortopeda - botulina odwołana, nawet nie umawialiśmy kolejnego terminu, po prostu mam zadzwonić jak Aleks będzie 2 tygodnie zdrowy i wtedy szybko zadziałamy.
Ośrodek - powiadomiłam że przez ten tydzień nadal Aleksa nie będzie. Zobaczymy jak to się będzie kręcić dalej, boje się że przez tą botulinę przesiedzimy w domu całą zimę.
Pediatra - przyjmie nas jutro, mam nadzieję ze po tej wizycie coś się wyjaśni, bo jak powie mi że Aleksowi nic nie jest to oszaleję. Liczę na jakiś "delikatny" antybiotyk który zwalczy ten stan zapalny, bo skoro jest gorączka to musi być jakaś jej przyczyna.

16.10.11

Nudna niedziela???

Zabawa w kubeczki
 Gdzie jest smoczek???

 Tu się schował :)


 To teraz Aleks zamiesza:)


 Strzał w 10!!!

Kółeczka żyrafy



Aleks po raz pierwszy bawił się na siedząco.
Do tej pory tylko siedział i to z dość duża asekuracją a sięgając po zabawki dodawał sobie napięcia w nogach w efekcie był wyprost i wywrotka.
Dziś chłopak pokazał co potrafi, siedzi, bawi się a przy odchyleniu potrafi dość ładnie złapać równowagę żeby się nie przewrócić.
Wszystko jeszcze wychodzi trochę nieporadnie ale to dla nas kolejny "mały wielki kroczek" po którym światełko w tym długim tunelu świeci jaśniej i daje motywację do dalszej walki.





15.10.11

Znów gorączka

Każdy dzień w ciągu tego tygodnia to dzień świstaka.
Wstajemy, przebieramy, śniadanie, sprzątamy, ćwiczenia, obiad, drzemka, zabawa, ćwiczenia, kąpiel, kolacja, spać.


Od piątku Aleks znów gorączkuje, bez żadnych dodatkowych objawów. To nawet nie są wysokie temperatury, raczej stany podgorączkowe. Wahają od 37,1 do 37,8 i temperatura zazwyczaj jest rano w południe wszystko przechodzi.

Ja już nie wiem co robić, dlaczego tak się dzieje? 
Co dwa tygodnie to samo.
Jak pójdę z Aleksem do lekarza to zapewne usłyszę że to przez zęby a obawiam się że w przychodni możemy złapać coś gorszego.
W poniedziałek będę musiała dzwonić do ortopedy powiadomić go o wszystkim, botulina pewnie znów zostanie przesunięta.
To wszystko mnie dobija.

10.10.11

Nowa neurolog

Nosiłam się z tą decyzja już kilka tygodni (od pierwszej wizyty u ortopedy) i dziś się odważyłam, zadzwoniłam do "innej" pani neurolog, która ma bardzo dobre opinie, w celu umówienia się na wizytę.
Niestety na ten rok nie ma już wolnych terminów, jesteśmy na liście rezerwowej, jeśli coś się zwolni pani doktor będzie do nas dzwonić.

Skąd taka decyzja???
Otóż po wizytach u obecnej neurolog czuję jakiś niedosyt, wizyta polega na sprawdzeniu odruchów neurologicznych, zmierzenia klatki piersiowej i główki a reszta odbywa się na zasadzie bilansu, pytania co potrafi, co mówi, jak oczka?
Na pewno to jest podstawa wizyty neurologicznej ale czy na tym się kończy???

Chcę sprawdzić temat, czy dowiem się czegoś więcej, może otworzą się jakieś "nowe drzwi" a może z neurologami tak już jest???


7.10.11

Fotki ośrodki :)

Och gdyby nie ciocia Kasia to nie mieli byśmy co napisać.
Dziękujemy;)

 Mały gość (urodziny kolegów z ośrodka)


Stymulacja wielozmysłowa

Aleks gotowy do zajęć

No dajcie mi się już pobawić

 To co Aleks lubi najbardziej


Aleks, odpukać zdrowiutki.
Do lekarza nie poszliśmy bo pogoda się załamała, więc leniuchujemy w domu z małymi (terapeuci Aleksa czytać: duuużymi) przerwami na ćwiczenia;)

6.10.11

Botulina odwołana

Pomimo tego ze Aleks wygląda dobrze, zadzwoniłam do ortopedy, powiedzieć że w niedzielę i poniedziałek gorączkował i dowiedzieć się czy w tym wypadku mamy po co jutro przyjeżdżać. 
Szkoda by było ciągnąć Aleksa taki szmat drogi gdzie na miejscu okazało by się że nic z tego.
No i właśnie tak by było. 
Lekarz powiedział ze nie poda botuliny w tak krótkim odstępie czasu od temperatury, obojętnie czego przyczyną ona była i przesunięto nam termin na 21 października.

Następny telefon do ośrodka i burza mózgów, co dalej?
Czy Aleks nadal ma być w domu, czy przyjeżdżać na ośrodek, czy tylko na ćwiczenia???
Ostateczne decyzja jest taka że, Aleks jednak zostanie w domu.

Nadal nie wiem skąd ta temperatura się wzięła i chyba jutro pójdę z małym do pediatry, niech zobaczy czy jest wszystko ok, żeby nam się w ciągu weekendu nie rozwinęła jakaś infekcja.

Poza tym,  już mnie najpiękniejsze słońce nie pokusi na spacer, o nieee!!!
Będziemy siedzieć w domu, drukować apele i wysyłać je do firm.

3.10.11

Posypało się

Aleks gorączkuje... ale tylko gorączka, żadnych zalegań ani kataru. Z tyłu idą mu zębiska mam cichą nadzieję że to (chyba) przez to.
Przyznam się że wczoraj zachciało mi się spacerku, taka ładna pogoda i widać ze na spacerku "coś" się do nas przyczepiło.
Teraz trzęsę się ze strachu że nie dojdzie do zastrzyków i na domiar złego krasnal stracił 2 tyg rehabilitacji w ośrodku...

2.10.11

Ośrodek

Kolejne "fotki ośrodki" ;)




Tak wspaniale Aluś spędza czas w ośrodku





Cudownie widzieć że potrafi się odnaleźć w gronie tylu dzieciaczków







Dziękujemy:)