2.3.12

Gry, część 1

Kupiliśmy maluchom gry edukacyjne. Oczywiście przy ich wyborze głównie kierowałam się tym, aby jak najbardziej podchodziły pod Aleksa. I oto wczoraj przyszła dostawa.




Jako pierwsza została przetestowana "Junior colorino". Gra składa się z nakładki na obrazek, obrazków i okrągłych klocków, które trzeba układać na nakładce według wzoru na obrazku który jest pod nakładką.
Z resztą zobaczcie sami.


Super sprawa... W czasie wypełniania tej układanki dziecko uczy się kolorów, dopasowywać je do siebie, jest również świetnym treningiem koordynacji ręka - oko oraz doskonali sprawność manualną.


Aleks ma dość duży problem z odpowiednim złapaniem klocka i umieszczeniu go na wystającym punkcie nakładki, już nie mówiąc o umieszczeniu go na odpowiednim kolorze. Ale będziemy ćwiczyć.



Na koniec efekt wspólnej pracy Aleksa i Mateusza, bo przecież od czego się ma starsze rodzeństwo;)

6 komentarzy:

  1. Colorino jest super, ale dla Frania kolory to tez ciągle kompletna abstrakcja:)
    Ja juz sie ciesze jak fajnie ponakłada klocko-guziczki na wypustki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się zaszczele normalnie - pisałam komentarz i nie ma go. Pewnie weryfikacja go zzarła...wrrr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego szukasz?:D
      "Colorino jest super, ale dla Frania kolory to tez ciągle kompletna abstrakcja:)
      Ja juz sie ciesze jak fajnie ponakłada klocko-guziczki na wypustki:)"
      Na maila go dostałam, nie wiem czemu tu go nie opublikowało

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Jak Aleksowi pokazuję palcem które miejsce ma uzupełnić to on potrafi ze wszystkich klocków wybrać ten w odpowiednim kolorze.
      Co innego jak daję mu klocek i mówię żeby ułożył na obrazku, wtedy juz kolory dla niego nie istnieją.
      A nałożenie klocka na wypustke to jeszcze dla małego wyższa szkoła jazdy.

      Usuń
    4. U nas kolory to jeszcze daleka droga ale Emi jest przekór i za Chiny nie chce pokazać jak się ją o to prosi. Kopiliśmy ostatnio cały zestaw książeczek z serii "obrazka dla malucha"idzie opornie.W sumie to ja byłam dokładnie taka sama jako dziecko.Powiem Ci Beatko że mam znajomą która ma córkę dziś mała ma 5 lat a w wieku 4 lat nie potrafiła ułożyć puzzli z 5 elementów i dopasować kształtów, dziewczynka urodzona normalnie w terminie bez problemow neurologicznych.Wiem że u naszych dzieci to inna kwestia i nie ma co porównywać a u Aleksa to jeszcze historia zupełnie rożna od naszej.Pocieszam się czasem tym że nawet zwykle dzieciaki nie zawsze wszystko robią wg pewnych norm rozwojowych dzieci są tylko dziećmi nie mają przecież wbudowanego czipa z aktualizacjami mam, 12 miesięcy wiec czas już chodzić.Aleks i jego droga do zdrowia jest trudna i wyboista mam nadzieje że wkrótce będzie tylko coraz lepiej serdecznie Wam życzę najlepszego.

      Usuń