20.2.12

Ortopeda 16 luty


Na końcu poprzedniego wpisu, wizyta u ortopedy stanęła pod dużym znakiem zapytania przez stan zdrowia maluchów. Ale udało nam się obskoczyć obu lekarzy z obojgiem chłopaków. Szymon odwiedził pediatrę a Aleks ortopedę. Nie było łatwo. Nie dość że trzeba było wyrobić się w czasie to wszystko utrudniały ogromne ilości śniegu. 

 Wizytę z Szymonem mieliśmy umówioną w południe, wyszliśmy oczywiście odpowiednio wcześniej, żeby na spokojnie móc przedzierać się przez zaspy.
U Szymona na szczęście oskrzela rozkurczyły się i nie wymaga nebulizacji sterydami, czyli nie trzeba było wieczorem ponownie iść do przychodni. Antybiotyk ciągniemy do wtorku i we wtorek z obojga maluchami do kontroli. 
W domu wymieniliśmy chłopaków, tzn. wyciągnęliśmy z wózka Szymona, którego przekazaliśmy babci, a do wózka wsadziliśmy Aleksa i... welcome to Katowice.
Ortopeda jest zadowolony z efektów botuliny. Pytał czy mały zrobił jakieś postępy. A no zrobił, potrafi... leżąc w łóżku, złapać się kołdry, podciągnąć i usiąść. Coraz częściej przyjmuje pozycję czworaczą, na razie opiera się na łokciach ale najważniejsze że tyłek jest w górze. Siedzi coraz dłużej i z coraz mniejsza asekuracją. Przy łóżku też "stoi" dość długo.
Pan doktor podsumowując powiedział, że skoro krasnal sam stoi przy meblach, nie ważne jak dochodzi do tej pozycji i jaka ona jest, to i tak jest super. Że mamy małego pionizować a jest możliwość ze przed 7 rokiem życia wystartuje. Póki co planuje systematycznie ostrzykiwać krasnala. Jednak z czasem, organizm zaczyna produkować przeciwciała i botulina działa coraz słabiej. Więc proponuje podcięcie ścięgien przywodzicieli.
Wtedy poinformowałam go o konsultacji w spr. rizotomii, że ku naszemu zdziwieniu, Aleks wstępnie kwalifikuje się do zabiegu.
Powiedziałam, że bardzo by mi zależało aby obaj lekarze przedyskutowali między sobą przypadek Aleksa, jeśli już będziemy planować zabieg rizotomii. Ja sama działam jak dziecko we mgle, nie chcę przedobrzyć, ale nie chcę też przepuścić niczego, co znacząco poprawiłoby stan zdrowia mojego dziecka.
Póki co, plan jest taki, że po majowej wizycie u neurochirurga, kolejna dawka botuliny. 





5 komentarzy:

  1. Beata, oby panowie doktorowie dogadali się i ustalili najlepsze wyjscie dla Aleksa.
    A teraz niech już chłopaki zdrowieją!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję, ale wiesz za fartuch ich do siebie nie zaciagnę.
      Dziękuję i Wam zdrówka zyczymy;)

      Usuń
  2. Jejku, piszę i kasuję...
    Mam taką nadzieję, że Aleksowi się uda, już wkrótce! Tak mu tego życzę!
    Tobie jako mamie-również:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też tak czasem mam ;)
    Dziękuję za dobre słowo i doping
    Tobie też wszystkiego dobrego

    OdpowiedzUsuń
  4. And when you read the blogs of program a hit among users.
    There has never been a more fun way for kids to get fit, then
    to have designed routines that combat different areas of the body
    and this is what makes it order do you use p90x dvds work so well.

    While not as strict as the full workout, there's the P90 X chin up bar itself. Let sit about 10 minute to way you pace yourself.

    my web page; browse around these guys

    OdpowiedzUsuń