16.2.12

Neurochirurg

Jestem tak zmęczona ze nawet nie wiem od czego zacząć, ale postaram się coś napisać.
Rano myślałam że w ogóle nie dojedziemy na konsultację, zasypało nas śniegiem po kolana a wiadomo jak w taką pogodę działa komunikacja miejska, ale nie straszna nam żadna zima i wyruszyliśmy w trasę. Najważniejsze to dojechać na czas.


Akurat dzisiaj musiało sypnąć?
Na miejsce udało nam się dotrzeć na kilkanaście minut przed umówioną godziną.
Wizyta rozpoczęła się od standardowego wywiadu.
Wiek dziecka, historia choroby, kiedy u małego stwierdzono MPD i jakiego rodzaju. Czy miał robiony rezonans magnetyczny, czy jest wydolny krążeniowo, czy jest rehabilitowany i jak często. Co potrafi (siedzenie, stanie, poruszanie się, zakres ruchu rąk) jaki jest z Aleksem kontakt i czy robi postępy.
Na samym początku padło też pytanie, czy miał robione jakieś zabiegi ortopedyczne? Odpowiedziałam że nie i od razu z myślą o mamie która umieściła komentarz pod postem o rizotomii, zapytałam, czy przebyte zabiegi ortopedyczne wykluczają rizotomię. Otóż nie, pod warunkiem że dziecko nie przeszło ich zbyt dużo.
Zapytał też o botulinę i tu klapa, bo była podana miesiąc temu  i w chwili obecnej nie był w stanie ocenić faktycznego napięcia mięśni, jedynie odruchy.
Szczerze powiem że jechałam na tą wizytę z co najmniej dziesięcioma scenariuszami w głowie.
Że Aleks za mały, słabo spionizowany, niedawno zaczął się ustawiać w pozycji czworaczej i to z moja pomocą, w zasadzie występuje u niego MPD w formie tetraplegii a lepsze perspektywy po zabiegu mają pacjenci z dipledią. 
Myślałam że zostaniemy odesłani do domu z kwitkiem, ewentualnie zaproponuje wizytę za kilka lat, gdy Aleks będzie raczkował, samodzielnie siedział. 
A tu nie... Mamy pokazać się w maju, jak przestanie działać botulina bo niewątpliwie Aleks może dużo skorzystać przechodząc zabieg SDR. 

Jutrzejsza wizyta u ortopedy stanęła pod znakiem zapytania, ze względu  na pogodę, stan zdrowia  Szymona... Aleksa z resztą też. Wszystko okaże po wizycie Szymona u pediatry.




6 komentarzy:

  1. Beata, czyli w sumie dobre wieści, prawda?
    Boże, mam nadzieję, że Aleksowi ten zabieg pomoże..
    Uściski dla Was i zdrówka dla chłopaków i Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  2. Beti kochana bedzie lepiej... niech tylko wiosna przyjdzie to mam nadzieje ze choróbska odejda w odelgła przeszłość... przytulam mooocno

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mocno trzymam kciuki za to by zabieg przyniósł oczekiwane jak najlepsze efekty!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć kochani to wspaniałe wieści, nie powiedzieli NIE i o to chodzi, pozdrawiam Was, my też pójdziemy na konsultaje i damy Wam znać co nam powiedzieli. Pozdrawiamy Was serdecznie. Monika z Kamilka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniczko napisz koniecznie,
      macie już umówiony termin?
      Pozdrowionka i dużo zdrówka

      Usuń
  5. Dzięki dziewczyny za trzymanie kciuków za Aleksa,
    Również życzymy Wam dużo zdrówka

    OdpowiedzUsuń