Tak, tak 2 i pół tygodnia Aleks był zdrowy.
Od wczoraj zaczął się kaszel i dziś Aleks nie pojechał na ośrodek. Rano tak zakaszlał że już prawie by zwymiotował, niestety nic z tego, zaleganie męczyło go jeszcze z dwie godziny zanim wszystko odkrztusił.
Szymona z kolei męczył suchy kaszel więc po południu wybraliśmy się do lekarza.
Z Szymonem jest gorzej, ma spastyczne zapalenie oskrzeli, to już trzecie w tym roku a do tego przeszedł jeszcze dwa zapalenie płuc, mamy skierowanie do alergologa.
A Aleksowi nic nie jest, po prostu ma zalegania ale osłuchowo jest czysty i nawet nie ma zaczerwienionego gardła. Więc możemy przyjąć że jest zdrowy, chociaż ja już nie raz słyszałam że "Aleksowi nic nie jest" a po kilku dniach wracaliśmy z zapaleniem oskrzeli.
Póki co Aleks tylko na syropie wykrztuśnym, powiedziałam pediatrze że mam zamiar przynajmniej w okresie zimowym nebulizować maluchy, na razie tylko solą fizjologiczną, ale rozglądam się za jakimiś solankami jodowanymi. Mam nadzieję że dzięki temu uda mi się chociaż trochę uchronić maluchów przed antybiotykami.
Beata, Ty znasz moje zdanie na temat inhalacji solą w czasie zalegań - nie ma nic lepszego:)
OdpowiedzUsuńI oby nie doszło do nadkażenia..oby, oby.. Zdrówka dla chłopaczków,toż święta za pasem..
No właśnie Aga, grzechem by było żeby przy takich zaleganiach nebulizator leżał w szafce.
OdpowiedzUsuńTeraz tylko pukam się w głowę czemu wcześniej go nie wyciągnęłam :/
Ale lepiej późno niż wcale ;)
Dużo zdrówka kurcze teraz to taki okres my już prawie nie mamy śladu po katarze ale nebulizator to koszmar dla Emi strasznie nie lubi maseczki i dźwięków nebulizatora.
OdpowiedzUsuń