20.3.13

CZEKANIE

Nie wiem czym się zająć, nie wiem co ze sobą zrobić, obdzwoniłam już wszystkich.
Czekam i czekam...
Czekam na maila z Krakowa i na pocztę z dokumentacją związaną z zabiegiem. Na wykaz badań jakie jeszcze musimy wykonać i zaświadczenia niezbędne do zbiórki pieniędzy na ten cel.
Czekam na maila z  siepomaga - szukają dla nas fundacji która zajęła by się gromadzeniem środków na zabieg.
I tak sobie czekam, co chwilę sprawdzam maile a energia mnie roznosi!!!
Ja już chcę działać. Czas leci - przy dobrym obrocie sprawy mamy cztery miesiące, w najgorszym trzy.

A ja czuję że obrastam coraz to grubszą skorupą, przez którą nikt się nie przedostanie i nikt nie zobaczy jak miękka jestem w środku. Tyle emocji się we mnie kotłuje od radości, przez strach i nadzieję po złość. I wkurza mnie że czasami popłynie słona kropla którą ukradkiem osuszam, szybko zakładam uśmiech na twarz i kieruję myśli w inną stronę. Muszę być twarda! Nikt nie może tego zobaczyć, z nikim nie chcę o tym rozmawiać. Nie chcę żeby ktoś mnie głaskał po głowie i nie mam zamiaru nikomu moczyć ramienia. Szkoda czasu na lament i płacz.
Na pytanie: Co u Ciebie? - odpowiem: Wszystko okej
Na pocieszenie: Wszystko będzie dobrze - odpowiem: Wiem
I czekam ;)

5 komentarzy:

  1. Dokładnie! Wszystko będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  2. Za chwilę wszyscy ruszymy pełną parą, także mama trzymaj siły. My też czekamy na info od was odnośnie zbiórki forsy.
    Także spokojnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj straszne jest takie czekanie. A skorupa którą masz na sobie to dobra rzecz, bo pozwala przetrwać najtrudniejsze chwile.
    Również czekamy na info o zbiórce kasy dla dzielnego Aleksa:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wierzę, że szybko otrzymasz odpowiedź:* przytulam mocno:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Beata, Ty wiesz że trzymam kciuki z całych sił, prawda?
    :*

    OdpowiedzUsuń