14.3.13

Trochę się nam krasnal pochorował.
Siedem tygodni był zdrowy, siedem tygodni!!!
A tydzień temu się rozłożył.
Skąd ja to wiedziałam, przecież mały zawsze musi coś wymyślić przed ważną wizytą.
Na szczęście sami uporaliśmy się z infekcją i już wychodzimy na prostą.
A jutro kierunek Kraków.
Prosimy o trzymanie kciuków za wizytę i za drogę, żeby nam krasnal nie zwymiotował w wypożyczonym samochodzie.

1 komentarz: