5.7.13
Hipoterapia
Aleks był dziś na spotkaniu zapoznawczym z nową terapeutką Doris.
Mały polubił klacz od pierwszego dotyku.
Obserwując lęk pozostałych maluchów, na widok tak ogromnego, dla nich zwierzęcia a chęć kontaktu z nim Aleksa, jestem dobrej myśli.
Za hipoterapią dla Aleksa, rozglądałam się już od pewnego czasu. Jednak odległość zawsze zmuszała nas do rezygnacji. Wiem że dla chcącego nic trudnego, ale są sytuacje, w których niezmotoryzowani muszą przekalkulować, czy 30 min hipoterapii jest warte 4 godzin jazdy autobusami z przesiadkami.
Wczoraj ponownie postanowiłam wujka google zapytać o hipoterapię w naszym mieście i znalazł coś dokładnie dla nas. Od razu zadzwoniłam, popytałam i zostaliśmy zaproszeni na poranek zapoznawczy.
W przyszłym tygodniu wybierzemy się na jeszcze jedno spotkanie i od następnej soboty zaczniemy już prawdziwe hipo.
Tak więc mogę odhaczyć kolejną pozycje na naszej liście życzeń ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super...z doświadczenia powiem że hipoterapia potrafi zdzialać cuda
OdpowiedzUsuńwow- super, ze sie udało znaleźć blisko i Aleks zaakceptował konie
OdpowiedzUsuńWiola
Hipo to na prawdę bardzo dobra terapia!
OdpowiedzUsuńWidać że Aleksowi sprawia przyjemność kontakt z koniem :)
My też niedługo zaczynamy hipoterapię.