Jestem po telefonach do ortopedy, ośrodka i pediatry.
Efekt:
Ortopeda - botulina odwołana, nawet nie umawialiśmy kolejnego terminu, po prostu mam zadzwonić jak Aleks będzie 2 tygodnie zdrowy i wtedy szybko zadziałamy.
Ośrodek - powiadomiłam że przez ten tydzień nadal Aleksa nie będzie. Zobaczymy jak to się będzie kręcić dalej, boje się że przez tą botulinę przesiedzimy w domu całą zimę.
Pediatra - przyjmie nas jutro, mam nadzieję ze po tej wizycie coś się wyjaśni, bo jak powie mi że Aleksowi nic nie jest to oszaleję. Liczę na jakiś "delikatny" antybiotyk który zwalczy ten stan zapalny, bo skoro jest gorączka to musi być jakaś jej przyczyna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz