23.4.13

Szukamy, pytamy, prosimy i... chorujemy


W zeszłym tygodniu wysłałam kilka maili do różnych fundacji.
Z niektórych nie otrzymałam jeszcze odpowiedzi, niektóre proszą o przesłanie dokumentów.
Zaraz po zakwalifikowaniu się Aleksa do zabiegu, za poradą Franiowej mamy, kontaktowałam się z Siepomaga. Po otrzymaniu dokumentów z Krakowa od razu je przesłałam, prowadziliśmy korespondencję która w pewnym momencie... umarła.
Wczoraj, gdy dostałam odmowę z jednej z fundacji podłamałam się.
Postanowiłam jednak nie poddawać się, jakoś niepowodzenia działają na mnie motywująco i ponownie przypomnieć się Siepomaga. I to była jedna z najlepszych decyzji, sprawa kręci się dalej. Pozostaje modlić się aby Zarząd zaakceptował nasz wniosek.


 A Aleks, chyba przechodzi pozimową dekompresję. Choruje więcej niż w okresie zimowym. Fakt nie są to poważne infekcje wymagające antybiotykoterapi, ale jedna goni drugą w tygodniowych odstępach. Mały znów od dwóch dni szczeka suchym kaszlem, czasami zwróci flegmę i do tego wodnisty katar.
Dziś mieliśmy iść na szczepienie, niestety po raz drugi musiałam odwołać.
Najpierw chciałam iść z młodym do dzieci chorych, żeby widzieli ze rzeczywiście jest chory i przypadkiem nie pomyśleli że unikam szczepienia.
Jednak później doszłam do wniosku że nie będę nikomu niczego udowadniać, a już na pewno nie kosztem Aleksa.
Z kaszlem bez problemu poradzimy sobie w domu, a po mojej ostatnio przebytej chorobie, nie chce nawet myśleć z czym mogli byśmy wrócić do domu z poradni.
Tak więc wdrażamy domowe leczenie i duuużo spacerów w celu podniesienia odporności krasnala.

Jak widać czoło krasnala się goi i mieni wszystkimi kolorami tęczy. Co lepsze pod okiem znów pojawiła się niebieska plamka.
Rośnie mały rozrabiaka, który nie przejmuje się drobnymi kontuzjami. A gdy rodzeństwo zaczyna dokazywać też nie pozostaje im dłużny i potrafi postawić na swoim;)

9 komentarzy:

  1. Aleks nie daj się infekcjom. A Mama niech się nie zniechęca i jak pisze jeszcze mocniej walczy.

    Hey

    OdpowiedzUsuń
  2. Beatka, a podajesz małemu może tran norweski wraz z wit.c? Ja podaję do Emilce regularnie od roku i od jakiś 10 miesięcy nie złapało ją żadne przeziębionko. Wcześniej też chorowała tak że antybol leciał, albo przeziębiała się z gorączką i katarem. Teraz mamy już bardzo długo spokój. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, będę musiała spróbować.

      Usuń
    2. Polecam, nic nie szkodzi a może pomóc. :) Oczywiście trzeba podawać regularnie cały czas, ja dodaję jeszcze troszkę soczku truskawkowego, żeby lepiej smakowało. :)

      Usuń
  3. Ola, mama Ingi z 26tc23.04.2013, 15:48

    U nas, podobnie... 2 tyg spokoju, i kaszel z katarem...,3 rok życia Ingi,jest rekordowy pod względem infekcyjnym, pocieszające tylko i aż to, że antybol w tym roku jeszcze nie wkroczył :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas antybola w tym okresie zimowym zdecydowanie mniej niż w zeszłym, z trzy razy był, ale tych drobnych przeziębień więcej.
      Zdrówka życzę.

      Usuń
  4. Beata, wiesz że z całej siły trzmam za Was kciuki, prawda?
    Siepomaga wypali. NIe ma innej opcji po prostu.
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś wierzę w każde Twoje słowo i w siepomaga też ;)

      Usuń