Sam od siebie też wymaga i pomimo tego ze od 5 rana wymiotował, nie odpuścił. Jak tylko poczuł się lepiej, zaczął w kółko
przypominać: papa buty.
Żadne tłumaczenia do niego nie przemawiały, trzeba było się spakować i ruszyć w drogę.
Mama oczywiście nagrała filmik "bokiem". Nie chcąc robić Wam kłopotu z obracaniem monitora, został przerobiony i postawiony do pionu. Niestety przez te zabiegi stracił na jakości.
Dla zainteresowanych, dofinansowanie z NFZ do butów wyniosło 155zł na sztukę, w sumie 310zł na parę.Na miejscu okazało się ze do SANDAŁÓW Aleksa musimy dopłacić jeszcze 353zł. Pani sekretarka ze współczującym głosem zapytała męża czy się decyduje. Chłopina odpowiedział że tak.
Dobrze że mnie tam nie było, bo gdy mąż zdawał mi relację, od razu nasunęła mi się myśl, czy kowal nie wyszedł by taniej. Znając siebie, będąc na miejscu zdarzenia, pewnie wypowiedział bym to na głos, a następnie zapadła pod ziemię.
Tak więc w sumie sandałki Aleksa kosztują 663zł.
Zastanawiam się, ile przyjdą nas buty pełne, jeśli na jesień okaże się, że Tygryskowi urosła stopa i obecne będą za małe. Tym bardziej że o dofinansowaniu z NFZu możemy zapomnieć, kolejne dostaniemy dopiero za rok.
PS.
Deszcz wkurzył mnie dziś do białości. Wczoraj nagotowałam rosołu dla Piątego, bo gorączkował. Dziś byłby jak znalazł, dla Aleksa po porannych wymiotach. Niestety, szlag go trafił pomimo tego że był w lodówce.
straszne koszty.Wyrazy wspólczucia.Ciężko jest mieć w tym kraju dziecko zdrowe a co dopiero niepełnosprawne.Dużo siły życzę.
OdpowiedzUsuńTo prawda
UsuńDziękuję
Nie! To jakieś chore jest!!!! Ze złota te buty czy jak!!!
OdpowiedzUsuńWspółczuję. Za 650 zł pewnie byście kupili buty dla wszystkich pozostałych chłopców.
Może magiczne i po założeniu ich Aleks od razu będzie chodził ;)
UsuńSzczerze mówiąc za tą kwotę to by mieli po 2 pary.
Masakra! Tylko to przychodzi mi do głowy na określenie naszego "fantastycznego" systemu!
OdpowiedzUsuńdokładnie to jest chore,by kupując buty dziecku zastanawiać sie co będzie gdy sezon się zmieni... bo przecież dziecko nie potrzebuje tylko butów... ja ostatnimi czasy mam ogromny kryzys i nie ze względu na własne dziecko bo te kocham z całym dobrodziejstwem losu, ale przytłacza mnie życie w naszym kraju... bo wszystko musimy wyszarpać, czasem twardo domagając się pomocy i pomimo tego że robimy to dla naszych potrzebujących dzieci od razu dostajemy etykietkę bezczelnych.... tylko dlatego że chcemy dać im szansę czy my i nasze dzieciaki nie zasługujemy na normalne życie...
OdpowiedzUsuńDokładnie. Państwo traktuje nas tak, jakbyśmy to sami wybrali sobie dziecko niepełnosprawne, bo lubimy prosić, włazić tam gdzie nas nie chcą i głośno krzyczeć, walcząc o prawa swoje i dziecka.
UsuńPozdrawiam i dużo sił życzę
Jejku jak Aleks pięknie mówi buty. Super sprawa. Ps. z rosołem znajoma sprawa :)
OdpowiedzUsuńPooooozdrawiam: raz. dwa. trzy. cztery. pięć. i plus dwa :) + Hugo.
Aleks w ogóle fajnie mówi
UsuńOstatnio przylazł do mnie i pokazuje ze chce na kanapę
Pytam się go co będzie robił na tej kanapie?
A on na to: sedzec :D
Dziękujemy za pozdrowienia i również pozdrawiamy
PS
Hugo to bardziej Petelczycowy jest;)
ha ha Hugo tak tak to nasz pies !!!
OdpowiedzUsuńi dziękuję Bogu, że nie muszę kupować takich butów moim dzieciom :-)
masakra te ceny!!!
Słodki, kochany maluszek!!! Przytulam Was z całych sił...całą Waszą "gromadkę"..
OdpowiedzUsuńale Słodziak z Aleksa
OdpowiedzUsuńa cena butow powalajaca...no coz to wlasnie nasze panstwo
Cena KOSMOS!!! Żarty sobie robią!!!
OdpowiedzUsuńAleks słodziak niesamowity...pięknie mówi i fajowsko się wstydzi :):) Buziaki dla wszystkich.
Ceny za takie buty to rzeczywiście przesada :( ale skoro mają służyć to są koniecznie. Na szczęście jak dziecko nie potrzebuje specjalistycznych butów to można kupić skórzane w sensownej cenie https://butymodne.pl/dla-dzieci-ren-but-skora-naturalna-c25952.p18.f125.html może za jakiś czas będziecie sobie mogli na to pozwolić.
OdpowiedzUsuń